Użytkownik
- Dobrze skarbie.
Ucałował go.
- A teraz idź się prześpij zanim mi padniesz.
Zachichotał, nie odsuwając się od niego ani na chwilę. Z cichym pomrukiem objął go mocniej.
- JA też cię mocno kocham.
UCałowałał delikatnie jego usta przyciskając go mocniej do siebie.
Pokręcił głową.
- Daj buzi.
Zażądał.
Wgryzł się w nią, ale pił już znacznie wolniej. Kiedy ją odstawił czuł się jak nowo narodzony.
Uśmiechnął się lekko i mu co jakiś czas podkradał.
I mruczał jak kotek, aż prawdziwe kotki zrobiły się zazdrosne i im na kolana powskakiwały.
Offline
Użytkownik
- Mhmm.
Uśmiechnął się i polazł do wyrka.
Przesunął dłońmi po jego plecach w dół, po chwili ściskając pośladki.
Zmrużył oczy i oparł łapki o jego pierś z lekkim uśmiechem.
- Nie sam.
Założył łapy na piersi.
Cóż, widocznie się uspokoił widząc to.
A on mu dawał sałatkę i inne takie.
Zaśmiał się i je też drapać zaczął.
Offline
Użytkownik
Uśmiechnął się lekko i polazł do kuchni sobie jedzenie odgrzać.
Mruknął z jakimś takim zadowoleniem i pogładził jego kark paluszkami.
Zaczął gładzić jego łepek.
- To usiądź chociaż bo nie chce mi się na palcach stawać.
Wyszczerzył się.
I nawet dostał od Micha ładne duże buzi.
Zaśmiał się.
- Zieleninka nie pasuje?
- Zazdrośnicy.
Uśmiechnął się lekko.
Offline
Użytkownik
A on polazł spać do wyrka spokojnie.
Zaczął całować jego szyję i obojczyki z pomrukiem zadowolenia.
Sobie na niego patrzył spokojnie.
- Braaaat... chooodź do kina...
Usiadł więc.
I uśmiechnął się pod nosem.
- Podzielę się.
Cmoknął go lekko.
- Ano.
Popatrzył na te maluchy z uśmiechem.
Offline
Użytkownik
Sobie zjadł i przed tv siadł.
Odchylił główkę przysuwając się do niego bardziej z cichym westchnieniem.
Pocałował go w policzek.
Usiadł na niem okrakiem, złapał go za włosy i ochylił jego głowę w tył. Pocałował go mocno i namiętnie.
Podniósł się i teraz poczłapał se do kuchni, wyciągnął lody i zaczął jeść. Widać, najpierw musi się napić krwi a potem normalne jedzenie.
- Momencik. Sprawdzę grafik...
Zachichotał.
- Idziesz dziś do pracy?
Ucałował go w policzek i podrapał kotka za uchem.
Offline
Użytkownik
A po chwili poczuł jak go coś za nogawkę łapie - dzieciak się przygramolił.
Podwinął jego koszulkę, żeby po chwili się jej kompletnie pozbyć.
Podrapał jego pierś lekko.
- Ja dzisiaj chyba z Ethanem wybędę... a jak wrócę... - ucałował go w szyję. - domagam się jakiejś niespodzianki.
Czy to randka będzie, czy cokolwiek innego... nawet z kwiatów zwykłych się ucieszy. Ale żąda natychmiastowego dopieszczenia.
Objął go w talii, ale po chwili pogłądził go po pleckach.
- Nie napędzaj się, skarbie, za chwilę do pracy idę.
Się uśmiechnął uspokojony.
- Idę.
Cmoknął go.
Sobie tylko patrzył.
Offline
Użytkownik
- Co jest maluchu?
Spojrzał na niego, po chwili wziął go na kolana.
- Czemu nie śpisz?
Spojrzał na niego spragniony. Przejechał delikatnie dłonią po jego ramionach.
- Dobrze skarbie.
Zaśmiał się i go ucałował, chyba nawet ma pomysł.
- A czy ja się zapędzam? Tylko cię całuje misiaku.
Zachichotał.
Po chwili te lody zaczął zajadać ogórkiem kiszonym....
- To za jakieś dwie godzinki dobrze? Musze jeść zrobić mojej rodzince.
Uśmiechnął się pod noskiem i zamówił opiekunkę.
- To lepiej ci jeść zrobię byś z głodu tam nie padł.
Cmoknął go
Na kontynuacje zapraszam tu -> http://www.kingdomyaoi.pun.pl/viewtopic.php?id=219 xP
Offline