Użytkownik
Nawet mruczał tak jak kot. Przyjemnie się tego słuchało.
- Teraz kochane, bo cię dopieszczam co?
Zażartował, nie przestając go drapać. Po chwili potarł lekko nosem o jego szyję.
Offline
Użytkownik
- Ano.
Przyznał z uśmiechem. Odchylił lekko głowę, kiedy poczuł jego nosek przy szyi. Pogładził delikatnie jego talię, zatrzymał się przy tyłku.
Cmoknął lekko jego czoło, obejmując go mocniej.
Offline
Użytkownik
Przechylił lekko głowę widząc, że ten ją odchylił. Po krótkim zastanowieniu lekko polizał jego szyję. By po chwili się przyssać na moment i zrobić mu niewielką malinkę.
Mruknął zadowolony widząc, ze wyszła ładnie czerwona i polizał swoje dzieło.
Palce Jo czasem znów podrażniały niektóre punkty odpowiedzialne za rozluźnienie. Nie chciał by mu się teraz jeszcze za coś zdenerwował.
Offline
Użytkownik
Chriss mruknął trochę głośniej, kiedy chłopak zassał się na jego szyi. Lubił dotyk tam. A ten był przyjemny. W końcu objął go i posadził na swoich biodrach, zaczął przyglądać mu się uważnie, muskając lekko palcami niektóe punkty, jakby chciał zanotować je w pamięci.
- Śliczne.
Uśmiechnął się lekko.
Offline
Użytkownik
- Co takiego?
Położył mu dłonie na torsie. Nie zrozumiał o co może chodzić, ale wiedział już że, Chriss lubi jak się dotyka jego szyję. Uśmiechnął się lekko, no to później znów mu się do niej na trochę dobierze.
Przekrzywił lekko głowę patrząc na ukochanego.
Offline
Użytkownik
- Ty. Moje, śliczne i kochane.
Odpowiedział z uśmiechem. Oj, za dużo coś tej słodyczy. Objął go mocniej.
Wziął z tacki z jedzeniem jakąś kanapkę, zjadł niespiesznie, wziął go na ręce i ruszył spokojnie... choć sam właściwie nie wiedział, gdzie.
O. Do łazienki...
Offline
Użytkownik
Tak było jej trochę za dużo, ale Jo to w cale nie przeszkadzało, gdy usłyszał jego słowa pochylił się i ucałował jego usta.
Za to gdy został wzięty na ręce i niesiony gdzieś, zbytnio się nie przejmował tym gdzie zaczął znów maltretować jego szyję.
Lizał ją, od czasu do czasu całował albo przygryzał. Ale żadnej malinki więcej mu nie zrobił. Jedna starczyła i tak była zrobiona w widocznym miejscu.
Offline
Użytkownik
Cóż, do pracy zdecydowanie będzie musiał kombinować nad zakryciem tej malinki. Teraz nie było to jednak dla niego zmartwienie.
Odkręcił kran, żeby napuścić do wanny gorącej wody, Jo posadził na jej brzegu. Zdjął z niego koszulkę, na chwilę przerywając mu pieszczenie swojej szyi. Mruczał przy tym pod nosem, mróżył oczy. Uwielbiał to.
Rozpiął jego spodnie, wysunął lekko jego przyrodzenie, pieścił je lekko w dłoni, drugą zdejmując z niego spodenki.
Offline
Użytkownik
A to, że będzie musiał kombinować to już nie jego problem.
Kiedy tylko pozbawił go koszulki znów się przyczepił do jego szyi jak mała pijawka. Podszczypywał ja i podgryzał.
Jęknął cicho czując dłoń pieszczącą jego męskość. Jedną ze swoich dłoni wsunął pod gumkę w bokserkach mężczyzny. Po chwili jednak wyciągnął ją z powrotem.
Gdy Chriss w końcu pozbył się spodni Jo, ten przyklęk odciągając jego dłoń od siebie i chwycił w zęby gumkę bielizny Chriss'a i zsuną ją z niego przy pomocy wyłącznie ust.
Offline
Użytkownik
Chriss odchylał lekko głowę, pozwalając wampirkowi pieścić swoją szyję, sam zajmował się jego przyrodzeniem.
Uśmiechnął się lekko, kiedy ten wsunął dłoń w jego bokserki. Zaraz jednak ją zabrał. Przyglądał mu się, kiedy ten osuwał się na kolana, odciągając jego rękę, ściągał jego bieliznę w ten sposób... objął lekko jego buzię.
Offline
Użytkownik
Joseph spojrzał na niego figlarnie i złożył niewielki pocałunek na jego przyrodzeniu.
Po chwili przejechał po nim językiem, ale nie sprawiał wrażenia osoby, która chce wsunąć go sobie w usta.
Pieścił go na około, nie pozwalając się zatopić we wnętrzu ust.
Offline
Użytkownik
Chriss odchylił lekko głowę, poddając się jego pieszczotom. Chciał więcej.
W końcu nie wytrzymał, złapał go za włosy, unieruchomił, zmusił, żeby wziął do buzi, zaczął się w niej poruszać, wydając z siebie ciche pomruki i westchnienia. Spoglądał czasem na jego buzię.
Offline
Użytkownik
Widać ostatnim razem się niczego nie nauczył. Takie wpychanie mu do ust na sile, nie mogło się skończyć niczym innym jak nie ugryzieniem.
Spojrzał na niego z psotnymi ognikami w oczach, po tym jednak posłusznie zaczął ssać i pieścić jego członka.
Jego dłoń zawędrowała na jądra mężczyzny, by zacząć je lekko ugniatać.
Offline
Użytkownik
Szarpnął lekko niezadowolony, kiedy został ugryziony. Zaraz jednak drobny ból został zrekompensowany ogromną przyjemnością.
Poruszał jego głwą w odpowiednim dla siebie tępie, czasem też lekko poruszył biodrami, wsuwając mu aż po gardło.
Kiedy dłoń chłopaka zawędrowała na jego jądra, ponownie odchylił głowę, wydał z siebie pełne aprobaty westchnienie.
Offline
Użytkownik
To, że mógł sprawić mu przyjemność, było przyjemne również i dla niego.
Jedyne momenty, które mu nie pasowały to właśnie te chwile, w których miał jego członek niemal w gardle.
Ugniatał i podszczypywał jego jądra, czasem brał je w całą dłoń i starał się nimi pobawić.
Przymknął powieki i gdy tylko mógł bawił się językiem na samym czubku jego członka.
Offline