Użytkownik
- Cieszę się.
Odpowiedział z uśmiechem. Sam zaczął powoli jeść, głónie jednak przyglądał się starszemu wampirowi.
Był uroczy. Niesamowicie uroczy. Sam Chriss nie umiał tego uzasadnić. Był po prostu drobny, delikatny, piękny... i uroczy.
Uśmiechnął się pod nosem na te myśli.
Offline
Użytkownik
Sam Jo nie zrozumiał by co on takiego w nim uroczego widzi. Wiedział, że jest urodziwy, każdy wampir był, ale żeby uroczy.
Skupił się na jedzeniu z lekkim uśmiechem na ustach. Dopiero gdy zauważył, że Chriss mu się przygląda odłożył sztućce.
- Co mi się tak przyglądasz?
Zapytał patrząc na niego.
Offline
Użytkownik
Chriss spokojnie obserwował każdy jego ruch, uśmiechając się przy tym lekko/
- Bo mi się podobasz. Nie wolno?
zapytał, obejmując na moment jego buzię. Uniósł się lekko nad stołem i pocałował go.
Offline
Użytkownik
Już teraz tak łatwo go w zakłopotanie nie wprowadzi. Joseph uśmiechnął się lekko słysząc te słowa.
- Nawet jakbym ci zabronił to i tak byś dalej patrzył.
Stwierdził trochę zaczepnie i zamruczał czując pocałunek. Zmrużył powieki z zadowoleniem.
Offline
Użytkownik
- Jak ty mnie dobrze znasz.
Chriss zaśmiał się cicho, po chwili puścił jego buzię, odunął się i dalej po prostu patrzył.
Nad ranem przeciągnął się lekko, wziął Jo na ręce i zaniósł do wypialni.
Offline
Użytkownik
Jo pokręcił lekko głową gdy puścił jego buzię.
Gdy byli już w łóżku Joseph wtulił się w niego i wymruczał senie:
- Rano zrobię ci masaż.
Mruknął gdy słońce akurat zaczęło wynurzać swoje promienie i oświetlać miasto. Zasnął chwile po tym.
Offline
Użytkownik
Chriss mruknął zadowolony na myśl o masażu. Objął mocno Jo, przygarnął do siebie i przytulił.
- Dobrz...
Mruknął. Niedługo później zasnął spokojnie.
Offline